Na dobry początek-bociany. |
Wreszcie wróciliśmy, wypoczęci i gotowi na następny rok szkolny. Wróciliśmy z Mazur, myślę że Luna miała najaktywniejszy tydzień w swoim życiu. Mogła do woli szaleć na łąkach, pastwiskach, w rzekach i jeziorach. Pokonała chyba swoje wszystkie lęki, od skakania z niewielkich wysokości do wody po płynięcie w kajaku. Podjęcie decyzji aby zabrać swojego psa na wakacje, na drugi koniec Polski, był genialny.
Płyniemy w stronę kaczek |
Luna na rowerku wodnym |
A co dalej? Czas pokaże, jak na razie relaksujemy się promieniami słońca, i nie myślimy o niczym.
Łapka.