1 sierpnia 2013

Wypoczęci

Na dobry początek-bociany.
Witam znowu po dłuuugiej przerwie. Na dość długi okres kompletnie zapomniałam o blogu, po prostu zwyczajnie nie miałam o czym pisać. Spokojnie, już wszystko nadrabiam, obiecuję że przeczytam wszystkie wasze zaległe posty.
Wreszcie wróciliśmy, wypoczęci i gotowi na następny rok szkolny. Wróciliśmy z Mazur, myślę że Luna miała najaktywniejszy tydzień w swoim życiu. Mogła do woli szaleć na łąkach, pastwiskach, w rzekach i jeziorach. Pokonała chyba swoje wszystkie lęki, od skakania z niewielkich wysokości do wody po płynięcie w kajaku. Podjęcie decyzji aby zabrać swojego psa na wakacje, na drugi koniec Polski, był genialny.
Płyniemy w stronę kaczek

Luna na rowerku wodnym

-Czy mogę już wejść? Proooszę 
Kolejny raz na rowerku wodnym
Jestem taka zmęczona...
A co dalej? Czas pokaże, jak na razie relaksujemy się promieniami słońca, i nie myślimy o niczym.
Łapka.